Generalnie opis ten dotyczy docinania fok taliowanych z mocowaniem STS (Black Diamond) ale można jego zrąb dostosować do dowolnych fok.

 

Proces nie jest trudny, zalecam jednak zastosowanie się do poniższych punktów:

  1. Zakładam haczyk na 4 dziurkę w plastikowym ogonku,
  2. Naklejam fokę na nartę (nie odklejam całego papieru - na nadmiarze zostawiam przyklejony resztę zwijam - po chwili się zaraz przyklei znów),
  3. Zaznaczam przody.
  4. Odklejam fokę na jakichś 40 cm, podklejam papierem, kładę na desce fokę (narta spodem) i docinam przody wg. instrukcji. Jeżeli nie jest się pewnym czy uda się po zaznaczonej linii nożykiem, dobry jest nóż do wykładzin czy regipsów,
  5. Zakładam przody i odklejam fokę
  6. Zakładam przody i tyły na nartę, kontroluję naciąg (ew. zmiany położenia przodu) i przyklejam fokę bardzo dokładnie i idealnie symetrycznie.
  7. Od strony kleju zaznaczam linię wzdłuż jednej krawędzi narty, (mozna rysując czymkolwiek ostrawym) - pomaga ona w dokłądnym przeusnięciu foki (sa na tyle szerokie a przesunięcie w bok małe, że trudno bez punktu odniesienia) (to jest dodatkowa czynność w stosunku do zalecanych).
  8. Odklejam fokę i naklejam tak by od tej narysowanej krzywej linii do krawędzi były ok. 2mm odstępu (tyle ile ma krawędż, linia ma być odsunięta od narty)
  9. Nożykiem odcinam fokę od strony linii i wysunięcia,
  10. Odklejam fokę i przyklejam z przesunięciem w druga stronę znowu o ok. 2 mm (grubość krawędzi) w tej chwili szablonem jest wycięta krzywizna foki - ma być krawędź i miejsce na drugą odsłonięta.
  11. Docinam z drugiej strony nozykiem.
  12. Piję piwo.....

Operacje z przesuwaniem zaklejonej foki odpadają przy użyciu specjalnego nożyka G3 (który sam robi miejsce na krawędź).